Impregnaty wczoraj i dziś
Drewno od niepamiętnych czasów było wykorzystywane do tworzenia budowli, dzieł sztuki, narzędzi czy też sprzętów. Przechowywane w niesprzyjających warunkach czy też narażone na działanie grzybów, owadów, wilgoci traci swoje piękno i ulega przyspieszonemu niszczeniu. Stąd też na różne sposoby próbowano uratować je i opóźnić ten proces.
Pierwsze impregnaty
Najstarsze informacje o impregnacji drewna pojawiają się już w starożytności. W kronikach Pliniusza możemy znaleźć wzmiankę o zabezpieczaniu drewnianego posągu Diany z Efezu przez zastosowanie metody nawiercania drobnych otworów i wstrzykiwanie w drewno lekkiej smoły żywicznej.
W starożytnym Egipcie wyjątkowo cenne wyroby z drewna nasączano olejem cedrowym. Do impregnacji drewna stosowano wówczas oleje pochodzenia roślinnego lub zwierzęcego.
Impregnacja w XVI wieku
W XVI w. Leon Baptysta Alberti w swoim dziele p.t. „Ksiąg dziesięć o budowaniu” zajmuje się nie tylko kwestią wyboru drewna, które będzie właściwe do budowy określonej części obiektu, ale także wspomina „o konserwowaniu budulca, o smarowaniu go, o środkach przeciw jego chorobom i o właściwym przechowywaniu”.
Impregnacja w XVIII i XIX wieku
W XVIII i XIX wieku sięgano po takie substancje jak: smoły drzewne, kwasy (octowy, siarkowy i solny), różne olejki roślinne, oleje roślinne, olej kreozotowy i karbolineum, tłuszcze, sól kuchenną, związki arsenu i rtęci, wyciągi z różnych części roślin, np. orzecha włoskiego, tytoniu, piołunu, pieprzu, wawrzynu, mirtu, aloesu, czosnku i cebuli.
Postęp technologiczny w XIX wieku umożliwił wprowadzanie nowych rozwiązań we wszystkich dziedzinach życia, także w przypadku impregnacji drewna, która w związku ze wzrostem cen drewna okazała się bardzo opłacalna.
Impregnacja drewna w Europie w XIX wieku
Rozkwit produkcji profesjonalnych preparatów do ochrony drewna miał miejsce już na początku XIX wieku. Do impregnacji drewnianej kostki brukowej w Anglii w 1815 roku stosowano chlorek cynku. W Austrii, dla takiej kostki, przeprowadzano zabiegi wykorzystując sole Wolmana. We Francji i Niemczech próbowano używać siarczanu miedziowego pięciowodnego. Niestety, metody te okazały się w przypadku tego materiału zawodne. Metodą powszechnie stosowaną pod koniec XIX w. było nasycanie olejem kreozotowym kostki brukowej. Znane była także metody nasycania drewna substancjami zapobiegającymi fermentacji – jednym z najskuteczniejszych środków był chlorek rtęci nazywany „sublimatem merkuryuszu” (Quecksilber sublimat – chlorek rtęci ). Użycie chlorku rtęci ze względu na jego trujące właściwości, wiązało się z zachowaniem szczególnej ostrożności oraz ze stosunkowo wysokim kosztem zabiegu.
Podjęto się również próby wykorzystania także innych silnych trucizn, np. arsenu, ale ze względu na niebezpieczeństwo, jakie groziło pośrednio ludziom (zdolność kumulacji substancji w organizmie oraz emisja trujących par) zaprzestano ich użycia.
Tymczasem popularność zyskały uważane wtedy za bezpieczniejsze takie metody, jak np. ciśnieniowe nasycanie drewna płynem pochodzącym z destylacji smoły węglowej, a więc mieszaniną olejów bituminowych z dodatkiem innej jej frakcji – kreozotu. Taki impregnat został po raz pierwszy zastosowany w 1838 roku.
Jedną z metod ochrony drewna była także wcześniej znana metoda opalania, którą wykorzystywano do zabezpieczania słupów mających stać w wilgotnej ziemi. Na zwęgloną powierzchnię słupa nakładano dodatkowo kilka warstw smoły uzyskanej z węgla kamiennego.
Impregnacja drewna w XX wieku
Pierwsza wytwórnia środków do impregnacji powstała na ziemiach polskich w 1903 roku w Ligocie pod Katowicami (na polski rynek wróciła kilkanaście lat temu pod marką Dr Wolman).
W zniszczonej Europie po obu wojnach wzrosło zapotrzebowanie na drewno, które było niezbędne do odbudowy przemysłu, transportu kolejowego, górnictwa, w związku z tym jego cena także uległa podwyższeniu. Impregnacja drewna była konieczna, aby obniżyć koszty eksploatacji tego materiału. Korzystano z niej nie tylko w budynkach mieszkalnych i przemysłowych, ale także w taki sposób zabezpieczano podkłady kolejowe, słupy telegraficzne czy też drewno przeznaczone na stemple do kopalń. Impregnacja drewna znalazła także swoje zastosowanie w szkutnictwie, budownictwie wodnym, górnictwie.
Warto pamiętać, iż w tracie obu wojen światowych udoskonalono na potrzeby działań wojennych różne trucizny. Zwalczano owady w drewnie za pomocą metody wygrzewania gorącym powietrzem, oraz gazowania – np. używano dwusiarczku węgla, czterochlorku węgla.
Impregnacja drewna dziś
Obecnie środki ochrony drewna są mniej trujące dla człowieka i zwierząt domowych niż te wcześniej stosowane. W swoim składzie zawierają bowiem znacznie mniej składników biobójczych niż iż poprzednicy, niektóre z nich opierają się na związkach występujących w organizmach żywych lub z nich wyizolowanych. Obecnie dużą wagę przykłada się do tego, by impregnaty były bezpieczne nie tylko dla człowieka, lecz także dla środowiska naturalnego (w tym: organizmów glebowych, pszczół, ryb, glonów i ptaków). Impregnaty nie mogą się także kumulować się w organizmach.